piątek, 22 stycznia 2016

CelluOFF - jak się pozbyć cellulitu? Podsumowanie

Zapraszam Was, na ostatni już, post dotyczący suplementu diety CelluOFF.
Wszystkich zainteresowanych zapraszam też na poprzednie notki z tego cyklu :)


Początkowo byłam dość sceptycznie nastawiona do tego pomysłu, no bo jak tabletki mogą nam pomóc zlikwidować cellulit?
 Po przeczytaniu składu stwierdziłam, że raczej nic złego mi nie zrobią, więc przystąpiłam do testów :)


Przede wszystkim odpowiada mi to, że tabletki mają formę miękkich kapsułek i są koloru Smerfów :P
W związku z tym, że tabletki zawierają również krzem i biotynę, liczyłam na poprawę stanu włosów i paznokci.

Po 4 tygodniach testów byłam raczej rozczarowana. Nie widziałam żadnych efektów, a testy wymagały na mnie pamięć o codziennym przyjmowaniu kapsułek, co w moim przypadku wcale nie jest takie łatwe :P

Ale nie załamując się testowałam dalej.
Nie czułam żadnych skutków ubocznych, więc nie widziałam przeciwwskazań.

Po 8 tygodniach coś zaczęło się dziać!
Zauważyłam, że skóra jest gładsza i milsza w dotyku.
A co najlepsze, stan moich włosów i paznokci również nie poprawił.
Stały się mocniejsze i mniej łamliwe!

Tym chętniej przystąpiłam do zjadania ostatniego opakowania ;)


Po 3 miesiącach testów nie było wielkiej różnicy względem 2 miesięcy.
Skóra nadal była gładka i miła w dotyku, a włosy i paznokcie mocniejsze ;)

Testy zakończyłam miesiąc temu i wiecie co?
Ten stan nadal się utrzymuje!
Oczywiście, jeśli chcecie osiągnąć jakieś efekty, wskazany jest ruch i lepsza dieta. Ale chyba nikt nie wierzy, że samo łykanie tabletek usunie mu cellulit.

Podsumowując,
ja jestem bardzo zadowolona, że otrzymałam ten produkt do testów.
Po cichu liczę, że pozytywny efekt utrzyma się do lata, kiedy to uwielbiam latać w krótkich sukienkach ;)

A Wy macie jakieś doświadczenia z tego typu specyfikami?
 

4 komentarze:

  1. Kurcze. Skoro widzisz efekty, to moze i na mnie zadziała!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale to naprawdę potrzeba systematyczności i minimum dwóch miesięcy ;)

      Usuń
  2. Bardzo przydatny wpis. Na całe szczęście nie mam z tym problemu póki co, ale nie chcę wywoływać wilka z lasuu :D :D
    Obserwuję!! Chcę być na bieżąco. I zapraszam do siebie, jeśli znajdziesz chwilkę czasu :) www.emmadeline.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za miłe słowa :) Na pewno do Ciebie również zajrzę :)

      Usuń

Zostaw po sobie ślad! :) Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz! :)