Ostatni dzień minionego miesiąca nie tylko ostatnim dniem miesiąca, ale również ostatnim dniem roku ;)
W związku z tym, prócz standardowego denka, przychodzę dzisiaj do Was z podsumowaniem całego roku!
Ale zacznijmy od produktów zdenkowanych w grudniu :)
W tym miesiącu zużyłam 14 produktów, a Pan Bałwanek będzie Wam towarzyszył na każdym zdjęciu ;)
WŁOSY
Experto Professional Odżywka do włosów Color
Całkiem niezła odżywka, pozostawia włosy gładkie i przyjemne w dotyku. Ciężko mi powiedzieć czy faktycznie przedłuża żywotność koloru.
Cena: 27zł za 250ml
Schwarzkopf Ampułka do włosów BC Power Shot
Można ją zmieszać z maską lub z odżywką do włosów. Ja zmieszałam ją z maską z tej samej serii. Dzięki niej włosy pięknie się błyszczały i ładnie układały.
Cena: 11,50zł za 10ml
CIAŁO
I love... Żel pod prysznic 1. Raspberry & Raspberry 2. Mango & Papaya
Obie wersje zapachowe miałam w kalendarzu adwentowym Douglas. Żel jest bardzo przyjemny, choć dla mnie zbyt rzadki. Cudownie pachnie, ale niestety zapach nie utrzymuje się zbyt długo na skórze.
Cena: 8zł za 100ml
The Body Shop Mydło w kostce Masło Shea
Mydło z The Body Shop pojawia się u mnie w każdym miesiącu. I jak zwykle napiszę to samo ;) używam go do mycia dłoni, pięknie pachnie, jest wydajne, ma dobrą cenę, a po jego użyciu skóra jest miękka i odżywiona.
Cena: 9,90zł za 100g
Nivea Balsam do ciała pod prysznic
Miniaturkę, którą miałam znalazłam w pudełku beGlossy. Niestety balsam mnie nie zachwycił. Opakowanie 50ml wystarczyło mi tylko na dwa razy i nie odpowiada mi w nim to, że bardzo słabo nawilża i, że wysoko w składzie ma parafinę.
Cena: 18zł za 250ml
Lactacyd Płyn ginekologiczny
Nie jestem w stanie (całe szczęście!) powiedzieć czy działa na to co obiecuje producent, tj. na podrażnienia i upławy, a z całą pewnością jest świetny do codziennego użytku. Ma dobry, krótki skład i nie uczula.
Cena: 15zł za 200ml
The Body Shop Żel pod prysznic Blueberry
Żele pod prysznic z The Body Shop zużywam regularnie ;) Ten zapach jest obłędny i wyjątkowo dobrze podpasował mojej drugiej połówce. Na pewno kupię ponownie, jak tylko skończy mi się zapas innych zapachów :D
Cena: 25zł za 250 ml
TWARZ
Bandi Krem intensywnie nawilżający
Bardzo fajny krem do twarzy, ale na lato. Jest lekki, ekspresowo się wchłania. Jednak jak na chłodniejsze miesiące, nawilżanie jest dla mnie dość słabe.
Cena: 48zł za 50ml
Lierac Płyn miceralny
Jeśli ktoś lubi zapachowe płyny micelarne to ten powinien mu przypaść do gustu. Pachnie kwiatowo, a przy tym dobrze oczyszcza. Jednak według mnie nie jest wart swojej ceny, a ja mimo wszystko wolę jak płyny micelarne są bezzapachowe.
Cena: 67zł za 400ml
Venus Maseczka nawilżająca
Znalazłam ją w kalendarzu adwentowym Douglas. Mogą opinię "na gorąco" możecie przeczytać klikając >TUTAJ<
Cena: 4zł za 10ml
Sanase Kompleks nawilżający Bio-Shock
W listopadowym pudełku beGlossy znalazłam dwie te ampułki. Póki co wykorzystałam jedną i jestem zadowolona, mimo problemów z jej otwarciem. Całkiem nieźle nawilża, trzeba uważać przy nakładaniu, bo trochę brudzi.
Cena: 33zł za 4sztuki
Syis Krem pod oczy Professional
Na początku całkiem mi się spodobał, ponieważ nie ma zapachu i dobrze się wchłania. Jednak po czasie całkowicie zmieniłam zdanie, okropnie wysuszył moją skórę wokół oczu...
Cena: 29zł za 15ml
Eucerin Krem AQUAporin Active
Uwielbiam ten krem i zapewne się powtórzę, ale jestem zdruzgotana, że marka wycofała się z Polski... Na pewno będę zamawiać te produkty przez Internet albo zakupię, jeśli będę w Niemczech.
Na całe szczęście mam jeszcze jedno opakowanie tego kremu w zapasie. Świetnie nawilża, ma dobry skład, jest bezzapachowy. Spełnia wszystkie moje wymagania ;)
Cena: 45zł za 50ml
I to by było na tyle jeśli chodzi o grudniowe denko ;)
Używacie coś z tych produktów? Jak Wam pasują?
A teraz przejdźmy do podsumowania roku.
Od stycznia skrupulatnie zapisywałam jaki produkt i w jakiej wielkości zużyłam, dzięki temu mogę się podzielić z Wami tą cenną informacją :D
W 2015 roku zużyłam 139 produktów ;)
A dokładnie było to:
Mydło do rąk: 1180g (większość z The Body Shop)
Szampon do włosów: 2110ml
Odżywka do włosów: 3572ml (wiedziałam, że zużywam więcej odżywki niż szamponu, ale nie sądziłam, że różnice są tak duże :P)
Płyn micelarny: 1400ml
Płyn micelarny: 1400ml
Żel pod prysznic: 4160ml
Żel do mycia twarzy: 1240ml
Balsam do ciała: 3150ml (balsamy wcieram w siebie po każdej kąpieli, nie wyobrażam sobie jak mogłabym tego nie robić)
Kula do kąpieli: 170g
Ampułka do włosów: 20ml
Balsam do ust: 4,5g
Płatki pod oczy: 2sztuki
Płyn do higieny intymnej: 1730ml
Peeling do ciała: 175g (jakoś nie umiem się zmusić, żeby ich używać :P)
Lakier do paznokci: 1sztuka
Antyperspirant: 100ml
Olej: 100ml
Maseczka do twarzy: 49ml (wyjątkowo nie mam cierpliwości do nakładania maseczek na twarz)
Krem do twarzy: 368ml
Kula do kąpieli: 170g
Ampułka do włosów: 20ml
Balsam do ust: 4,5g
Płatki pod oczy: 2sztuki
Płyn do higieny intymnej: 1730ml
Peeling do ciała: 175g (jakoś nie umiem się zmusić, żeby ich używać :P)
Lakier do paznokci: 1sztuka
Antyperspirant: 100ml
Olej: 100ml
Maseczka do twarzy: 49ml (wyjątkowo nie mam cierpliwości do nakładania maseczek na twarz)
Krem do twarzy: 368ml
Maska do rąk: 1sztuka
Maska do włosów: 100ml
Podkład: 12g
Plaster do oczyszczania nosa: 1sztuka
Krem pod oczy: 45ml (jestem w szoku, że tak mało ;P)
Woda perfumowana: 50ml (muszę zacząć zużywać to co mam pootwierane :P)
Tusz do rzęs: 8ml
Ampułka do twarzy: 3ml
Woda perfumowana: 50ml (muszę zacząć zużywać to co mam pootwierane :P)
Tusz do rzęs: 8ml
Ampułka do twarzy: 3ml
Powiem szczerze, że zupełnie nie wiem czy są to duże czy normalne ilości.
Widać, że właściwie nie pojawiły się w moim denku kosmetyki do makijażu, prawie w ogóle się nie maluje, choć ostatnio zdarza mi się to znacznie częściej :D
Mam nadzieję, że dobrnęliście do końca ;)
Zapraszam na kolejne posty
Ciekawe podsumowanie i ładne denko :) Balsam pod prysznic z Nivea też mnie nie zachwycił, wręcz całkiem słabo wypadł, a szkoda, bo miałam wielkie nadzieje z nim związane...
OdpowiedzUsuńByłam ciekawa ile w ciągu roku zużywam kosmetyków i w tyn roku również planuję prowadzić takie zestawienie ;)
UsuńJa po przeczytaniu składu i opinii o tym balsamie spodziewałam się, że nie będzie ciekawy..
Syis faktycznie był dziwny. U mnie też początkowo nawilżał a po połowie opakowania skóra stała się sucha :/
OdpowiedzUsuńNo to musi być z nim coś nie tak skoro to nie tylko moje odczucia ;)
UsuńMiałam kiedyś krem Eucerin - marka wycofała się z Polski? Nawet nie wiedziałam...
OdpowiedzUsuńTak :/ jeśli dobrze pamiętam to jakoś pod koniec października
UsuńHehe, moje denko jest o wiele uboższe niż twoje :) Ale fajne kosmetyki użyłaś, na pewno kiedyś jedne z nich przetestuje np. kusząca jest odzywka do włosów ;)
OdpowiedzUsuńCałe szczęście w końcu zaczęłam zużywać jakieś kosmetyki, moje półki nadal uginają się pod ich ciężarem ;) Odżywka jest bez problemu dostępna w Naturze ;]
Usuń