Dawno, dawno temu, w czasach gdy Memebox wysyłał jeszcze swoje pudełka do Polski, zakochałam się w kosmetykach azjatyckich.
Czasy Memeboxa były piękne, ale niestety.. wszystko co dobre kiedyś się kończy.
Przygoda z ich pudełkami zachęciła mnie do okrywania innych azjatyckich produktów.
Jednym z miejsc, w którym możecie zakupić produkty prosto z Azji jest sklep Ber de Ver.
Prowadzi go przesympatyczna Polka, Agnieszka, która na co dzień mieszka w Japonii.
Dzisiaj chcę Wam pokazać początek mojej przygody z jej sklepem :)
Najpierw dogadałam z Agnieszką współpracę z moim blogiem, a przy okazji złożyłam zamówienie. Tak się szczęśliwie złożyło, że akurat była promocja na moją ukochaną markę A-True, a tego nie mogłam przegapić :D
Całość szczęśliwie do mnie dotarła ozdobiona ślicznymi naklejkami, które powstały w ramach współpracy Interendo i Feeling Fancy.
Cała zawartość mojej paczki prezentuje się w taki oto sposób ;)
Prócz produktów kosmetycznych dostałam dwa KitKaty o smaku zielonej herbaty oraz uroczą fioletową kopertę w zawodników sumo. Muszę przyznać, że KitKaty mają bardzo ciekawy smak. Słodki, ale nie za słodki ;) Dla mnie w smaku są lekko orzechowe.
Dla siebie zamówiłam:
* A-True - Sweet Song Black Tea Energy Cleansing Gel - jest to żel to mycia i oczyszczania twarzy, który bez problemu zmyje zwykły makijaż. Ma on formułę, która odpręża naszą skórę.
Nie miałam go wcześniej i jestem niesamowicie ciekawa jego działania na moją skórę.
* A-True - Real Black Tea True Active CC Cushion SPF50+/PA+++ - są to wkłady podkładu "w poduszce" do kasetki. Wkłady te są jeszcze w starym rozmiarze (12ml) i idealnie pasują do posiadanej przeze mnie kasetki :)
Obecnie podkład sprzedawany jest w opakowaniach o pojemności 15ml.
Uwielbiam ten podkład! Szykuję dla Was osobny post o nim. Wcześniej używałam wersji 01 (jaśniejsza), jednak gdy dowiedziałam się, że u Ber de Ver zostały jeszcze dwa wkłady w wersji 02 (ciemniejsza) w BARDZO atrakcyjnej cenie, postanowiłam wypróbować. Myślę, że idealnie sprawdzi się na cieplejsze dni, kiedy cera siłą rzeczy jest odrobinę ciemniejsza.
A dlaczego marka A-True jest według mnie warta takiej uwagi?
W składzie ich produktów zamiast wody jest sfermentowana czarna herbata, która prócz tego, że ma obłędny zapach, genialnie działa na naszą skórę.
Więcej o ich produktach i o tym jak wykorzystują herbatę w procesie produkcji możecie poczytać >tutaj<
W tajemniczej, ślicznej i uroczej niesamowicie kopercie znalazły się próbki, które na pewno chętnie przetestuję :)
I kto wie? Może znajdę kolejny ideał!
A teraz przyszedł czas na wspomnianą wcześniej współpracę.
Do testów otrzymałam lotion Shiseido Aqualabel.
Lotion występuje w trzech odmianach, wersja testowa to wersja odświeżająca.
Lotion ma za zadanie rozjaśnić i wyrównać koloryt cery, przy tym ją nawilżyć i przygotować na dalszą pielęgnację.
Nic więcej teraz o nim nie powiem :D ale spodziewajcie się pełnej recenzji za mniej więcej 3 tygodnie :)
Cóż więcej mogę dodać?
Jeśli interesują Was azjatyckie produkty i obsługa na najwyższym poziomie, która chętnie doradzi, to sklep Ber de Ver jest dla Was stworzony :)
Wszystkie produktu A-true, których używałam do tej pory były genialne! Miłych testów!
OdpowiedzUsuńTakże miałam przyjemność współpracy z Ber de Ver :D i testowałam właśnie cushion A-TRUE, z którym bardzo się polubiłam (oczywiście napisałam o nim notkę :D)
OdpowiedzUsuńZ Shiseido sama posiadam dwa mini sety i w tym również whitening lecz jeszcze go nie używałam :) Miłego testowania!
Poduszka jest warta każdej złotówki! Chętnie przeczytam Twój post :)
UsuńBardzo dziękuję :D
"Jednym miejscem, w którym możecie zakupić produkty prosto z Azji jest sklep Ber de Ver."
OdpowiedzUsuń......hmmm celowo wprowadzasz czytelników w błąd?
Miało być "jednym z miejsc". Nie chodziło o to, że jest to jedyne miejsce.
UsuńPoprawione ;)
UsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie jakoś jestem aturową dziewicą :D
OdpowiedzUsuńPolecam rozdziewiczenie :P
Usuń