W tym miesiącu beGlossy znów wyrobiło się prawie równo w połowie miesiąca i już mam swoje marcowe pudełeczko ;)
Zainteresowanych zapraszam na przegląd zawartości.
W tym miesiącu prócz standardowej zawartości w pudełku znalazł się również beGlossy Magazyn. Można w nim znaleźć opisy różnych produktów, kilka kodów zniżkowych i mnóstwo reklam ;)
Motyw przewodni w tym miesiącu to Rozkwit Kobiecości. Czy zawartość nawiązuje do tematu? Zapraszam dalej :)
Bandi Cosmetics - Krem intensywnie nawilżający Hydro Care
"Idealnie nawilży Twoją skórę, a efekty zobaczysz już po 14 dniach. Doskonale sprawdzi się jako baza pod makijaż. Sprawi, że Twoja skóra będzie jędrna i gładka, a jej koloryt wyrównany. Dzięki świeżej nucie zapachowej stosowanie kremu będzie dla Ciebie prawdziwą przyjemnością!"
Krem ten został przez beGlossy ujawniony już wcześniej. Nie jestem zadowolona z jego obecności w pudełku. Miałam go już wcześniej i przy mojej suchej skórze w ogóle się nie sprawdził. Jest za lekki.
Cena: 48zł za 50ml ---> w pudełku 30ml o wartości 28,80zł
L'occitane - Krem do rąk Kwiat Wiśni
"Ma lekką konsystencję i zawiera masło Shea. Doskonale nawilży skórę Twoich dłoni. Jest wzbogacony o ekstrakt z wiśni z regionu Luberon w Prowansji, dzięki czemu nada Twojej skórze lekki, kwiatowy zapach."
Marka również wcześniej była ujawniona i szumnie zapowiadana. Jak widzicie też w opisie jest informacja o Kwiecie Wiśni, a krem jest o zapachu Kwiatu Piwonii. beGlossy przeprasza za błąd w druku, jednak wcześniejsze internetowe zapowiedzi również wskazywały na Kwiat Wiśni. Niestety, jest to kolejny produkt z pudełka, którego nie zużyje. Kremy do rąk z L'occitane mnie uczulają.
Cena: 29,90zł za 30ml ---> w pudełku 10ml o wartości 10zł
Yasumi - Konjac Sponge
"Jest w 100% naturalną gąbeczką służącą do oczyszczania i masażu twarzy oraz ciała. Delikatna struktura włókien pozwala na stosowanie jej do każdego rodzaju cery. Możesz jej używać nawet jeśli masz skórę bardzo wrażliwą i delikatną. Unikalna faktura gąbeczki zapewni Ci przyjemny masaż, który stymuluje przepływ krwi i dokładnie oczyszcza."
Dostałam wersję z dodatkiem aloesu. Miałam już kiedyś tę gąbeczkę, również z pudełka beGlossy, wtedy w wersji Pure. Na pewno nie zgodzę się, że można jej używać nawet jeśli ma się bardzo wrażliwą i delikatną skórę. Poprzednim razem spowodowała u mnie strasznie suche placki, które leczyłam przez 2 tygodnie z pomocą dermatologa.
Cena: 19zł
Spa Vintage Body Oil - Peeling do ciała
"Pobudzi Twoją skórę do szybszego wzrostu i odnowy. Dzięki regularnemu stosowaniu wzmocnisz elastyczność głębszych warstw. Pamiętaj, że peeling mechaniczny pobudza mikrokrążenie i dotlenia skórę!"
Peeling był w dwóch wersjach, Shea Butter lub Macadamia Oil. Ja trafiłam na tę drugą. Początkowo się ucieszyłam z tego produktu, niestety na drugim miejscu w składzie jest parafina. W drugiej wersji pudełka był naturalny kolagen, zdecydowanie wolałabym tamtą wersję.
Cena: 18,60zł za 200ml ---> w pudełku pełny produkt
Artego - Ampułki odbudowujące Dream
"Preparat fryzjerski, który wyróżnia się wyjątkową skutecznością i wszechstronnym działaniem. Nada Twoim włosom gładkość i miękkość oraz ułatwi rozczesywanie, otaczając je ochronnym filtrem. Nawilży włosy, a dzięki zawartości keratyny ułatwi odbudowę poszczególnych włókien."
Z tego produktu naprawdę się cieszę! W końcu coś co mi się przyda :) Uwielbiam wszelkiego rodzaju produkty do włosów, a ampułki szczególnie. Mam nadzieję, że sprawią, że moje włosy będą miękkie i delikatne.
Cena: 139,90zł za 16 ampułek ---> w pudełku 3 ampułki o wartości 26,20zł
Podsumowanie
W pudełku znalazło się 5 produktów o wartości 102,60zł. Obiektywnie oceniłabym pudełko dobrze, na mocną czwórkę. Niestety, jest to pudełko zupełnie niedopasowane do mnie, ale zamawiając w ciemno boxy kosmetyczne musimy się liczyć z tym, że nie każde pudełko będzie idealnie do nas dopasowane. Ja jestem dość specyficznym typem, bo nie dość, że mam wrażliwą i delikatną skórę, to do tego mam mnóstwo kosmetyków i mogę mieć już kosmetyczny przesyt :P
Jednak, jeśli Wy nie macie takich problemów, jak ja to pudełko na pewno Wam się spodoba :)
Jeśli i Wy, tak jak ja chcecie co miesiąc dostawać swoje pudełeczko to zapraszam do zakupu po kliknięciu w banner poniżej (dotyczy to także osób, które już wcześniej zamawiały pudełka)
A jak Wam podoba się marcowe beGlossy? :)
Mi tez praktycznie nic by sie nie przydało.
OdpowiedzUsuńTak to jest jak się ma dużo wszystkiego :)
UsuńJa go nie kupiłam, ale dramatu nie ma ;) Najfajniejszy wydaje mi się krem bandi i gąbeczka yasumi :)
OdpowiedzUsuńObiektywnie oceniając też uważam, że pudełko jest spoko ;) Krem Bandi na pewno będzie pasował osobom, które nie mają mocno suchej skóry.
UsuńMoje pudełko otworzę dopiero jutro, ale już chciałam się zorientować co mnie czeka.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc to pudełko wydaje mi się najgorsze ze wszystkich jakie miałam (subskrybuję od sierpnia 2015).
Z gąbeczki w ogóle się nie cieszę - nie lubię takich rzeczy. Najfajniejszy wydaje się krem i ampułki do włosów. Liczę, że dostanę Kolagen :)
Jeśli chodzi o kremy do rąk to lubię, ale mam zapasy z BeGlossy.
Zawsze dawałam 5/5 gwiazdek za każde pudełko, jednak to nie dostanie ode mnie maksa :)
Pozdrawiam!
No tak to jest, że nie każde pudełko będzie nam pasować. Ja zamawiam od stycznia 2014, więc ciężko mnie już czymś zaskoczyć :D
UsuńCieszę się, że nie zamawiałam z punktów, choć mnie mocno kusiło. Kolejny krem do rąk, nieee, nie przekonuje mnie. Jedynie ampułki są dla mnie interesujące ;)
OdpowiedzUsuńA zastanawiałam się czemu nie ma u Ciebie recenzji dzisiaj! :D Widzę, że mamy identyczne zdanie co do zawartości... ;)
UsuńMi się nie podoba zawartość...
OdpowiedzUsuńNie dziwi mnie to :)
Usuń