środa, 25 listopada 2015

Kampania Talk Marketing - Rama Smaż jak Szef Kuchni

Talk Marketing jest platformą dzięki, której, po rejestracji, mamy możliwość testowania nowości.
Jeśli również chcesz, tak jak ja, brać udział w różnych kampaniach, zapraszam do rejestracji po kliknięciu w banner poniżej :)

Ja, jakiś czas temu, zakwalifikowałam się do kampanii Rama - Smaż jak Szef Kuchni.
Jest to test nowego produktu do smażenia.



Otrzymałam 6 butelek, zapakowanych w porządny karton, z grubej tektury.
W takim opakowaniu nic nie miało prawa się zniszczyć :)

Jedna butelka jest dla mnie, pozostałe 5 do rozdania znajomym.


W paczce, prócz produktu właściwego, znalazł się także przewodnik Agenta, w którym miałam opisane właściwości produktu oraz wszystkie zasady kampanii.
Prócz przewodnika, otrzymałam również ulotki dla znajomych, dzięki którym, oni również mogą się zaznajomić z testowanym produktem.


Rama - Smaż jak Szef Kuchni występuje w trzech wariantach, ja otrzymałam klasyczny.
Pozostałe dwa warianty to:
- Maślany smak,
- Mix oleju i oliwy.

Składniki
Oleje roślinne 82% (rzepakowy, słonecznikowy, całkowicie utwardzony rzepakowy, w zmiennych proporcjach), woda, sól 1,5%, emulgator (lecytyny, w tym sojowe), aromaty, regulator kwasowości (kwas cytrynowy), barwnik (karoteny), witaminy A i D.

  
Rama Smaż jak szef kuchni, wariant klasyczny wydobywa naturalny aromat i smak smażonej potrawy, rekomendowany do mięs, ryb lub naleśników. Miesza się z łatwością z innymi składnikami oraz nadaje się do sosów, marynat czy smarowania form do pieczenia. Produkt jest mieszanką olejów roślinnych, zawiera kwasy omega-3, omega-6 oraz witaminy A i D, charakteryzuje się również mniejszą zawartością nasyconych kwasów tłuszczowych niż masło. Produkt nie tylko mniej pryska i nie przypala się tak szybko jak masło czy nawet olej, ale także pozwala łatwo zorientować się, kiedy jest odpowiedni moment do rozpoczęcia smażenia. Potrawy smażone smakują doskonale i nie ociekają tłuszczem, gdyż chłoną go mniej podczas smażenia.

Jak Wam się podoba nowość od Ramy?
Używałyście jej już w swoich kuchniach? :)
   

piątek, 20 listopada 2015

beGlossy - listopad 2015

Kolejny raz skusiłam się na 6-miesięczny pakiet beGlossy i w związku z tym, dzisiaj znów zapukał do mych drzwi kurier przynosząc mi nowe, listopadowe pudełko.


W tym miesiącu tytuł pudełka to Warm Up!
Czy zawartość ma coś wspólnego z tym tytułem? Zapraszam dalej.


W tym miesiącu, prócz kosmetyków, beGlossy dołożyło do pudełek swój magazyn.
A teraz czas na zawartość właściwą ;)

1. Nivea - Balsam do ciała pod prysznic Cocoa&Milk


"Poczuj rozpieszczającą formułę z masłem kakaowym, która pozostawi Twoją skórę promienną i delikatnie pachnącą, bez czekania na wchłonięcie się balsamu. Odpowiedni do stosowania po depilacji i goleniu. Przebadany dermatologicznie."
Cena: 17,99 za 250ml, w pudełku mamy 50ml o wartości 3,60zł
Choć nie przepadam za balsamami pod prysznic, ten wypróbuję i przekonam się na własnej skórze, jak się sprawdzi ;)

2. Sanase Chocolateriapia - Kompleks nawilżający Bio Shock

   
"Skoncentrowany kompleks zawierający ekstrakt z kakao i kwas hialuronowy. Daje natychmiastowy i długotrwały efekt nawilżenia skóry."
Cena: 33zł za 4 sztuki, w pudełku mamy 2 sztuki o wartości 16,50zł
Wygląda ciekawie, na pewno wypróbuję :)

3. Syoss - Color Refresher


 "Zastosowany między 2 trwałymi koloryzacjami natychmiast odświeży intensywność i blask koloru. Efekt jak po wizycie w salonie fryzjerskim! Może być używany na włosy w naturalnym odcieniu - doda im blasku i tchnie w nie nowe życie!"
Cena: 18,99zł za 75ml
Zapewne byłabym zadowolona z tego produktu i chętnie bym go wypróbowała, gdyby nie fakt, że moje włosy obecnie wyglądają tak:
4. Pantene - Aksamitny krem do włosów intensywnie nawilżający


"Kosmetyk z inteligentną formułą zapewniającą nawilżenie każdego włosa od środka. Aktywuje się w kontakcie z dłonią i nie pozostawia osadu na włosach."
Cena: 36,99zł za 100ml
Na pewno nie nałożę sobie na włosy czegoś z tak okropnym składem...

5. Vichy Idealia - Rozświetlający krem wygładzający

  
"Widocznie wygładza pierwsze zmarszczki, ujednolica powierzchnię skóry i przywraca naturalny blask. Zawiera Wodę Termalną z Vichy oraz składniki aktywne o potwierdzonej skuteczności - wit. E, kombuczę i LHA."
Cena: 105zł za 50ml, w pudełku mamy 15ml o wartości 31,50zł
Miałam już tę miniaturkę w jakimś innym pudełku. Puściłam ją w świat, przez nadmiar kosmetyków, które posiadam ;) 

6. Efektima - Hydrożelowe płatki pod oczy WineTherapy


"Produkt na bazie ekstraktu z czerwonego wina. Pomocne w rozjaśnianiu cieni pod oczami i korekcji drobnych zmarszczek. Wpływają na poprawę wyglądu skóry wokół oczu."
Cena: 4,74zł za 1 opakowanie
Miałam już kiedyś takie płatki pod oczy, tej właśnie firmy. Nie zrobiły z moimi oczami nic, tylko zmarnowały czas. Nie będę ich używać.

7. Federico Mahora - FM 281

  
"Kwiatowo-owocowy zapach, który wprost wibruje od radosnych nut czarnej porzeczki i truskawki, a w jego sercu znajdziesz elegancję róży i upojne nuty jaśminu."
Cena: 52,50zł za 30ml, w pudełku próbka o pojemności 2ml i wartości 3,50zł
Zapewne przetestuję ;)

8. Naturalne aromaty - Olejek zapachowy lub eteryczny

    
"Dzięki ciepłym, otulającym aromatom, umilą długie jesienne wieczory. W pudełku odnajdziesz jeden z zapachów: kawa, cynamon, wanilia i cynamon, lawenda lub korzenny."
Cena: 7zł za 12ml
Liczyłam na wanilię, dostałam lawendę ;\

Podsumowanie
Pudełko nie jest złe, ale mnie nie zachwyca. Przede wszystkim przez niedopasowanie produktów pode mnie.
Prawdą jest też to, że zamawiam pudełka od dwóch lat i przez ten czas zgromadziłam ogromne ilości kosmetyków, i z tego też powodu stałam się wybredna ;)

A jak Wam się podoba listopadowe beGlossy?
    

środa, 18 listopada 2015

CelluOFF - Jak się pozbyć cellulitu? Część 3

Dzisiaj, a konkretnie wczoraj, minęło 8 tygodni od kiedy testuję tabletki wspomagające likwidację cellulitu CelluOFF.

Poprzednie wpisy możecie zobaczyć >tutaj< oraz >tutaj<


W dalszym ciągu, tabletki nie powodują u mnie żadnych dolegliwości, ani skutków ubocznych.
Bardzo dobrze się po nich czuję.

Po 8 tygodniach zauważyłam, że skóra na moich udach oraz pośladkach całkiem miło się wygładziła.


Dodatkowo, dzięki zawartości w składzie chociażby biotyny, zauważyłam, że moje paznokcie, cera oraz włosy są w lepszym stanie.
Jak to się mówi - dwie pieczenie na jednym ogniu :D


CelluOFF występuje w postaci łatwych do połknięcia, miękkich kapsułek.
I na chwilę obecną (w przeciwieństwie do recenzji po 4 tygodniach), jestem bardzo zadowolona z tego preparatu.
Nie wierzyłam, że jest w stanie zrobić cokolwiek, więc miło się zaskoczyłam :)

Od razu, zapraszam Was na ostatni wpis z serii, który pojawi się po zakończeniu całej kuracji, tj. w okolicy 20 grudnia.
 

środa, 4 listopada 2015

Denko - Październik 2015

Niedawno skończył się kolejny miesiąc, więc przyszedł czas na kolejne denko ;)
Pogoda za oknem nie nastraja pozytywnie.
Jest ciemno, zimno, ponuro i strasznie mokro...
A czy moja pielęgnacja zmienia się w tym czasie?
Zapraszam ;]


Próbki pojawiają się w moim denku bardzo rzadko.
Jednakże, przez to, że moja ulubiona marka Eucerin z początkiem obecnego miesiąca wycofała się naszego kraju, jestem na etapie poszukiwania swojego idealnego kremu do twarzy.
W zeszłym miesiącu, u mnie w mieście, Super-Pharm zorganizował dni urody i właśnie wtedy otrzymałam próbki dwóch kremów marki Pharmaceris.
Pierwszy z nich to Lekki krem głęboko nawilżający (na dzień), drugi to Multilipidowy krem odżywczy (na noc).
Mają one bardzo dużą szansę stać się moimi nowymi ulubieńcami, bo poza zapachem, wszystko mi w nich odpowiada. Mają świetną konsystencje, dobrze się wchłaniają i cudownie odżywiają moją delikatną i wrażliwą skórę.
Na pewno skuszę się na pełne opakowania, gdy tylko wykończę moje zapasy.
Cena kremu na dzień: 37zł za 50ml
Cena kremu na noc: 38zł za 50ml


TWARZ I WŁOSY


1. Eucerin - DermatoCLEAN - żel oczyszający
Naprawdę lubię markę Eucerin, z którą niestety muszę się już pożegnać.
Ten żel to był bardzo dobry żel. Delikatnie, ale skutecznie oczyszcza twarz. Nie powoduje podrażnień i nie ma zapachu.
Cena: 30zł za 200ml 

2. Gosh - odżywka do włosów rewitalizująco-wzmacniająca
Raczej się nie polubimy. Dla mnie niestety ta odżywka jest zbyt ciężka, sprawiała, że moje włosy smutno przylegały do głowy ;)
Cena: 25zł za 250ml

3. Naobay - Protective Shampoo & Shower Gel
Jest to połączenie szamponu i żelu pod prysznic. Nie lubię tego typu produktów, w myśl zasady, że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego ;P
Tego produktu używałam jako szamponu, ale na pewno nie kupię go ponownie.
Z moich włosów tworzył siano :P
Cena: 54zł za 200ml


CIAŁO I DŁONIE

   
4. Biolaven - Żel do higieny intymnej
Poza tym, że bardzo długo nie mogłam się przyzwyczaić do jego zapachu, który przypomina mi zgniłe winogrona, jest to bardzo fajny żel do higieny intymnej.
Jest wydajny i nie powoduje podrażnień.
Cena: 17zł za 300ml

5. Le Petit Marseillais - Delikatny żel pod prysznic - Werbena i Cytryna
Męczyłam go bardzo długo... Jak dla mnie za rzadki i ma zbyt słodki, landrynkowy zapach. Nie kupię ponownie.
Cena: 15zł za 400ml

6. Eucerin - AQUAporin Active - nawilżający krem-żel do ciała - wersja Light
Balsam ten pojawia się w moim denku już drugi raz. Jest bardzo fajny, szczególnie gdy za oknem jest gorąco ;)
Mam w zapasie jeszcze jedną jego butelkę, tym razem w wersji Rich.
Cena: 50zł za 400ml

7. The Body Shop - Strawberry soap
Mydełka TBS pojawiają się w każdym moim denku, tylko w różnych zapachach.
Jest to najlepszy dowód na to, że są one dla mnie nie do zastąpienia.
Pięknie pachną, dobrze się pienią, nie powodują podrażnień na moim skłonnych do alergii dłoniach.
Cena: 9,90zł za 100g

A jak wyglądają Wasze zużycia?
Też będziecie tęsknić za markę Eucerin? ;)