Dzisiaj przychodzę do Was z pierwszym z serii dwudziestu czterech szybkich postów dotyczącym zawartości kalendarza adwentowego z niemieckiej perfumerii Douglas.
W tym roku, niestety, w polskich perfumeriach tej sieci kalendarze adwentowe się nie pojawiły, co spotkało się z ogólnym rozżaleniem klientek.
Mi na szczęście, dzięki uprzejmości koleżanki, która mieszka w Niemczech, udało się zakupić ten kalendarz ;)
Kosztował mnie on 29,99euro, czyli około 130zł.
W tym roku, żeby mojemu narzeczonemu nie było smutno, że ja codziennie mam coś nowego, kupiłam mu kalendarz z czekoladkami Kinder ;)
W pierwszym dniu znalazłam krem do rąk Venus.
Z tego co sprawdzałam, marka ta nie jest dostępna w polskich perfumeriach.
Pełny rozmiar, czyli 75ml kosztuje 6,99euro.
Ja w pudełku znalazłam krem o pojemności 30ml i wartości 2,8euro, czyli około 12zł :)
Już jutro zapraszam na przedstawienie zawartości okienka numer 2! :)
Czy Wy zaopatrzyłyście się w tym roku w tego typu kalendarz? :)
W tym roku nie zaopatrzyłam się w żaden kalendarz, więc będę podpatrywać u Ciebie. Wprawdzie miałam możliwość jak Ty sprowadzić sobie go z Niemiec, ale jeszcze z zeszłorocznego leżą w szafie próbki :)
OdpowiedzUsuńCzytałam chyba na jakimś forum lub blogu, że w Polsce kalendarz był dostępny, ale tylko on - line. Jednak nie wiem czy to prawda.
Miłej zabawy :)
Ja już zamówiłam sobie na przyszły rok Lookfantastic, bo w tym roku byłam trochę zawiedziona, że nie udało mi się go dostać ;) A Douglasowy w Polsce nie był dostępny w ogóle, nawet online :(
UsuńDziękuję bardzo i zapraszam na kolejne wpisy ;]
Cały długi rok czekania przed Tobą haha :) Mnie jakoś na razie LF nie zainteresował.
UsuńDziś za to odebrałam świąteczny Sephora box i dawno mi się tak oczki nie świeciły po otwarciu pudełka :) :) Podoba mi się niesamowicie :) Wiem, że też czekasz.
To prawda, cały rok czekania :) Zapraszam post wyżej, właśnie zamieściłam zawartość Sephora Box - też jestem zachwycona :)
UsuńZapowiada się ciekawie :) Ja Jestem kremomaniaczką więc byłabym ucieszona. A Tobie się podoba? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszy mnie ten krem, ponieważ ciągle szukam takiego, który nie podrażniłby mi dłoni, a ten ma idealną wielkość do testów :)
UsuńFajny pomysł z kalendarzem dla drugiej połówki :) Ja mam kalendarz z Lookfantastic, więc Douglasowym się nie interesowałam, ale chętnie obejrzę zawartość :D
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńNiesamowicie zazdroszczę kalendarza z Lookfantastic (już wcześniej oglądnęłam całą jego zawartość na youtubie ;D) i, żeby nie pluć sobie w brodę jak w tym roku już zakupiłam ten na przyszły rok.
Serdecznie zapraszam na kolejne wpisy :)
Fajny ten kalendarz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, mój blog/KLIK :))
Dziękuję :) na pewno zajrzę do Ciebie
UsuńWow, ale extra ten kalendarz!
OdpowiedzUsuńW zeszłym roku też miałam, więc w tym nie mogłam sobie darować :D
UsuńMam i ja :) tylko inna wersje kalendarza a niemieckiego Douglasa :) ja dzisiaj mialam serum Biotherm ( jestem zadowolona, juz kiedys je mialam i jest fajne ) Otwieramy z coreczka codziennie rano po sniadaniu po 1 okienku.... ja moj kalendarz z kosmetykami a ona z czekoladkami.... ale frajda :) Bede zagladala co u Ciebie pojawilo sie w okienkach :)
OdpowiedzUsuńAle fajnie! Zupełnie jak my z narzeczonym :D jak kupowałam to właśnie się zastanawiałam między tym kalendarzem co Ty kupiłaś, a tym co ja kupiłam bo oba bardzo mi się podobały :D
UsuńZaglądaj, zaglądaj.. planuję codzinne posty :)
Zagladam, zagladam :) ja dzis mialam jakis kupon rabatowy ( w kalendarzu maja byc takie 3) ale w te miejsca z kuponem wlozylam sobie jakies kosmetyki :P zeby nie wyciagac samego kuponu :P Tego co Ty masz to juz nie bylo wiec mam ten kalendarz.... ale podoba mi sie :)
UsuńNo ja mam mieć tylko kosmetyki, bez kuponów ;) a byłaś po niego w DE czy zamawiałaś jakoś przez neta? :)
UsuńMaz kuzynki mi kupil w DE :)
UsuńAle super! Obydwa hihi :D ja liczę, że dostanę Kinderkowy kalendarz ;p
OdpowiedzUsuńPolecam, jest bardzo fajny ;)
Usuń