Dzisiaj, zaskakująco szybko, dostałam najnowszy Lookfantastic Box.
Czym prędzej spieszę, żeby podzielić się z Wami jego zawartością, która według mnie, w tym miesiącu, jest naprawdę zacna :D
Box w tym miesiącu utrzymany jest w zimowym klimacie. Płatki śniegu na srebrnym tle wyglądają pięknie!
Standardowo, prócz kosmetyków, w boxie znalazła się książeczka z opisem wszystkich produktów oraz najnowsze wydanie brytyjskiej wersji magazynu Elle.
Ale przejdźmy teraz do tego co najciekawsze, czyli do zawartości :)
L'Oreal - Professionnel Mythic Oil
Lekki olejek do włosów, który odżywia włosy dzięki zawartości awokado i oleju z pestek winogron. Ponadto chroni włosy przed szkodliwym środowiskiem. Pozostawia włosy gładkie, minimalizuje puszenie i nadaje niesamowity blask.
Bardzo podoba mi się ten produkt! Uwielbiam produkty do włosów, olejki szczególnie, więc na pewno go przetestuję :)
Cena: 24,10zł za 30ml
Monu - Recovery Balm
Ten produkt jest świetną zimową ochroną, gdy pogoda zmienia się na chłodniejszą. Pomaga odświeżyć i ożywić cerę. Jest wypełniony skutecznymi, naturalnymi składnikami, by uspokoić skórę, zredukować zaczerwienia i pozostawia cerę nawilżoną i zrównoważoną.
Opis tego produktu również wydaje mi się bardzo ciekawy. Nie mam w swoich ogromnych zasobach żadnego kremu, który chroniłby przez zimnem.
Cena: 60,80zł za 25ml
Look Good Feel Better - Angled Blending Brush
Ten pędzelek został zaprojektowany specjalnie do cieniowania, by zapewnić ostateczne wykończenie. Jest super miękki, hypoalergiczny i przyjazny dla środowiska. Jest świetnym wyborem dla wszystkich z wrażliwą skórą.
Kolejny fajny produkt. Podoba mi się to, że jest zrobiony specjalnie z myślą o wrażliwcach. Mam nadzieję, że faktycznie nie będzie uczulał.
W pudełku znalazł się też pilniczek do paznokci. Nie jest on nigdzie opisany, więc chyba jest to po prostu prezent :D
Cena: 34zł
Model Co - Blush Cheek Powder
Ten brzoskwiniowy róż sprawia, że skóra wygląda na rozświetloną i zdrową. Specjalna struktura pomaga kontrolować błyszczenie i pozostawia skórę wyglądającą wspaniale bez obaw o świecenie się w ciągu dnia.
Jest to jedyny produkt z tego pudełka z którego nie jestem zadowolona. Mam inny róż, którego używam, a tego typu produkty baaaardzo wolno się u mnie zużywają.
Cena: 37,70zł za 3,5g
Sebastian - Professional Volupt Spray
Jeśli objętość i uniesienie włosów jest tym czego szukasz to ten spray z pewnością będzie Twoim nowym przyjacielem. Używa unikalnej technologii by podnieść włosy na długi czas i pozostawia piękne, miękkie wykończenie.
Rzadko kiedy używam produktów do stylizacji włosów. Jednakże moje włosy są dość mocno przyklapnięte, więc na pewno dam szansę temu sprayowi :)
Cena: 36,60zł za 50ml
Bloom And Blossom - Revitalizing Foot And Leg Spray
Ten spray jest idealny do łagodzenia bólu nóg i stóp, przynosi odprężenie. Jest wypełniony mieszanką nasion kasztanowca i ekstraktem z żółtej, słodkiej koniczyny. Zawarte w nim ekstrakty odżywiają zmęczone nogi.
Jest to ostatni produkt w pudełku i również bardzo ciekawy. Z pewnością się u mnie nie zmarnuję i z chęcią go przetestuję, ponieważ nie mam tego typu produktu.
Cena: 34,10zł za 50ml
I to już cała zawartość listopadowego boxa Lookfantastic.
Jak Wam się podoba? :)
Ja naprawdę jestem zadowolona :D
Dla przypomnienia - boxa możecie zamówić klikając >TUTAJ< lub w banner poniżej. Box jest dostępny w różnych wariantach, od miesięcznej subskrypcji po roczny pakiet. Najbardziej opłacalny jest pakiet na rok i co najważniejsze nie płaci się całej kwoty z góry, tylko pieniądze pobierane są z konta co miesiąc :)
Box w tym miesiącu kosztował mnie 55,90zł (11,25 GBP), a wartość produktów wyniosła 227,30zł (nie doliczałam wartości pilniczka i magazynu Elle).
Ciekawy box, na pewno jest to jakaś odmiana od tych boxów dostępnych na naszym rynku :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :) i przede wszystkim cena jest zbliżona
UsuńZdecydowanie taki inny niż wszystkie ;)
OdpowiedzUsuńWłaśie za to go uwielbiam :)
UsuńNawet ciekawa zawartość ;-)
OdpowiedzUsuńI tak jest co miesiąc :)
UsuńNajbardziej z tego boxa podobał mi się... pilniczek. Pozostałe rzeczy średnio.
OdpowiedzUsuńTo na pewno kwestia gustu, ale w tym miesiącu nie jestem zadowolona z pudełka. Wynika to m.in z faktu, że żadnego z tych kosmetyków w tej chwili nie potrzebuję (a po pilniczek miałam wyskoczyć dzisiaj do drogerii).
Olejek do włosów i spray są OK, ale mam dużo tego typu produktów, a bardzo mało włosów (w sensie, że bardzo krótkie mam teraz). Liczyłam na mały szampon, bo przydałby mi w przyszłym tygodniu, a tu klops:(
Spray do stóp wydaje mi się raczej produktem na lato. Jedynie krem Monu mi sie podoba - było już kilka produktów tej marki w poprzednich pudełkach.
Niemniej jednak polecam to pudełko, bo zawsze ma ciekawą zawartość. Przyjemnym dodatkiem jest mini wersja Elle. Nie trzeba znać angielskiego, bo tam w ogóle nie ma czego czytać! Same zdjęcia są!
Bo to tak jest jak masz za dużo wszystkiego :D
UsuńMi na początku podobały się właściwie wszystkie pudełka (mówię o tych naszych Polskich), a teraz jak ma się już wszystkiego w nadmiarze to zaczyna się wybrzydzanie :)
A ja Ci powiem, że przejrzałam 2 numery tego Elle i teraz nawet go nie otwieram, właśnie przez to, że tylko zdjęcia tam są. Nuuudy ;)