czwartek, 24 marca 2016

Lotion Shiseido Aqualabel White Up S czyli tonik do zadań specjalnych + zniżka dla Was :)

W ramach współpracy ze sklepem Ber de Ver otrzymałam do testów lotion Aqualabel White Up w wersji S marki Shiseido.

www.berdever.pl

Lotion używałam przez ostatnie 3 tygodnie, więc przyszedł czas, aby podzielić się z Wami moją opinią o nim :)
Ale najpierw kilka słów wstępu.


Po co nam w ogóle tonik do twarzy?
Używanie toniku do twarzy to wbrew pozorom bardzo ważna część codziennej pielęgnacji. Tonik orzeźwia oraz oczyszcza naszą cerę, do tego usuwa pozostałe zanieczyszczenia po pierwszym etapie oczyszczania twarzy. Jednak najważniejszą funkcją toniku jest przywrócenie skórze odpowiedniego pH. Tonik powinniśmy dobrać zgodnie z potrzebami naszej skóry.

Dlaczego nie lubię używać toniku?
Mam cerę suchą, ale nie jakoś bardzo i do tego niestety dość mocno wrażliwą. Raczej unikałam stosowania toniku, bo właściwie każdy po jaki sięgnęłam powodował u mnie okropne przesuszenie skóry. Zdarzały się nawet podrażnienia, suche plamy i ogólny dyskomfort. W związku z tym często unikałam stosowania toniku. Czy lotion od Shiseido sprawił, że polubiłam tę część pielęgnacji?


Od razu powiem Wam, że marka Shiseido wypuszcza zupełnie różne jakościowo produkty na rynek japoński i na rynek polski. Niestety te dostarczane nam nie dorastają tym japońskim nawet do pięt.

Lotiony Shiseido Aqualabel występują w trzech wersjach.

NIEBIESKA
Zawiera kwas traneksamowy, który pomaga zwalczyć problem z pigmentacją skóry, wyrównuje koloryt i rozjaśnia skórę.
Seria niebieska ma trzy wersje:
- S - odświeżająca (klik),
- R - nawilżająca (klik),
- RR - mocno nawilżająca (klik).

CZERWONA
 Zawiera kolagen, glicerynę oraz kwas hialuronowy. Jest szczególnie polecana osobom, które posiadają zmarszczki.
Seria czerwona ma dwie wersje:
- R - nawilżająca (klik),
- RR - mocno nawilżająca (klik).

ŻÓŁTA
Zawiera mleczko pszczele, kwas hialuronowy oraz żeń-szeń. Może być używany przy każdym rodzaju skóry, szczególnie jest polecana posiadaczkom cery normalnej lub suchej.
Seria żółta ma dwie wersje:
- R - nawilżająca (klik),
- RR - mocno nawilżająca (klik). 


Wersja testowa to wersja niebieska - White Up S - odświeżająca.

Co o tym lotionie mówi strona Ber de Ver?
To lotion, który świetnie nawilża i odświeża. Nadaje skórze orzeźwienie oraz elastyczność. Pomaga usunąć martwe komórki naskórka oraz resztki makijażu. Po użyciu lotionu skóra jest przygotowana na dalszą pielęgnację.


Co o tym lotionie sądzę ja?
Używałam go 3 tygodnie, codziennie rano i wieczorem. Początkowo bardzo się go obawiałam, szczególnie, że otrzymałam wersję S. Bałam się, że będzie wysuszał moją skórę i stanie się kolejnym tonikiem, z którym się nie polubię.
Nic bardziej mylnego!


Jestem nim bardzo pozytywnie zaskoczona! Nie podrażnił, ani nie wysuszył mojej skóry. Wręcz przeciwnie! Moja skóra jest gładka, miękka i cudownie nawilżona.
Jak widać na zdjęciu powyżej, lotion jest bardzo wydajny. Użyłam go ponad 40 razy, a w butelce zostało go jeszcze bardzo dużo :D

Czy mogę się do czegoś przyczepić?
Tak, do dwóch rzeczy ;)
Po pierwsze, dużo bardziej podoba mi się opakowanie przed zdjęciem folii. Pod folią opakowanie jest mniej wyraziste.
Po drugie, lotion ten ma kwiatowy zapach. Nie jest on bardzo mocny, ale ja lubię kosmetyki zupełnie bezzapachowe. Zapewne część osób uznałaby ten zapach za plus :D


Podsumowanie
Jest to pierwszy tonik, który pokochałam! Pierwszy tonik, który idealnie współgra z moją skórą. Pierwszy tonik, którego nie mam ochoty wyrzucić, a nawet pragnę by nigdy się nie skończył.
Moja skóra jest pięknie nawilżona, wygładzona i nawet przestały mi się robić czerwone plamy na policzkach. Po prostu szok!
Mimo tego, że moja skóra często ulega podrażnieniom, ten lotion nie spowodował u mnie najmniejszej reakcji alergicznej.
Do tego minusy, które wymieniłam wyżej zupełnie nie umniejszają tej miłości. Na pewno kupię go, gdy skończy mi się egzemplarz testowy! Choć jeszcze nie wiem czy kupię tę samą wersję, czy wersję R.

Cóż więcej mogę dodać?
Jak zapewne już się domyślacie, polecam ten lotion z całego serca. Myślę, że nic więcej mówić nie muszę. Dla mnie tej to po prostu ideał :)

I zniżka dla Was :D
Na hasło "KANOMIRU10OFF" macie 10% rabatu w sklepie Ber de Ver na wszystkie lotiony Shiseido z serii Aqualabel (żółty, niebieski i czerwony).
Kod rabatowy jest ważny do 30 marca włącznie.

A Wy znacie japońskie wersje kosmetyków Shiseido?
 

piątek, 18 marca 2016

FitLoveBox - Marzec 2016

Dzisiaj przychodzę do Was z opisem boxa trochę innego niż te, które pojawiają się na moim blogu :)
Nie jest to box kosmetyczny, a jedzeniowy!
Przed Wami odsłona marcowego FitLoveBox!


Tak, jak w zeszłym miesiącu box przyszedł w dużym, zielonym kartonie i jest naprawdę mega ciężki! :D


W boxie prócz produktów znalazła się karta z opisem, książeczka z przepisami oraz naklejka.


Bio Planet - Tapioka
"Tapioka, czyli skrobia z bulw manioku. Można powiedzieć, że jest to odpowiednik naszej polskiej skrobi ziemniaczanej. Tapioka jest produktem bezglutenowym oraz wolnym od alergenów. Jest doskonałą podstawą wielu dań i deserów."
Jeszcze zupełnie nie wiem co z nią zrobić, ale poszukam przepisów i na pewno wypróbuję :)
Cena: 6,79zł za 400g

  
Primavika - Masło z nerkowców
"To skondensowana forma niezwykle wartościowych i niesamowicie smacznych orzechów nerkowca. Nerkowce są również bogatym źródłem białka, witamin A, D i E o szczególnych właściwościach antyoksydacyjnych."
Bardzo ciekawi mnie ten produkt! Jak widzicie trochę upaćkał mi się od pękniętego opakowania tapioki :P Szukałam już kilku przepisów z nim, na pewno przetestuję.
Cena: 17,99zł za 185g

  
Bio Planet - Kasza jaglana
"Jest bogatym źródłem witam z grupy B, ma właściwości antybakteryjne, przeciwwirusowe, a także odśluzowujące organizm, tzn. że jest wykorzystywana jako naturalny lek w chorobach, którym towarzyszy kaszel i katar wynikający z obecności zbyt dużej ilości śluzu w organizmie. Kasza jaglana zawiera krzemionkę, która korzystnie wpływa na stawy, skórę, włosy i paznokcie."
Lubię kaszę, szczególnie gryczaną. Tę również na pewno spróbuję i może stale zagości w moim jadłospisie :)
Cena: 5,99zł za 400g

  
Zielony Smak - Morwa biała
"Owoc warty uwagi. Ma niespotykane właściwości antycukrzycowe. Owoc morwy jest bogatym źródłem antyoksydantów, które chronią błonę komórkową i DNA komórki przed wolnymi rodnikami."
Bardzo ciekawi mnie ten owoc! Jem słodyczy na potęgę, więc przyda mi się coś co pomoże mi regulować poziom cukru we krwi :)
Cena: 24,90zł za 250g

  
Rebel Kitchen - Rebel Kitchen Mylk
"Bezmleczny napój z mlekiem kokosowym. W jego skład wchodzą naturalne produkty, takie jak woda źródlana, organiczne mleko kokosowe, organiczny syrop z daktyli i kakao."
Oooo.. super! Naprawdę ucieszył mnie ten produkt. Gdy szukałam cen nie znalazłam go w żadnym polskim sklepie, tylko na stronie angielskiego Tesco. Na pewno spróbuję :D
Cena: 9,30zł za 330ml (1,70GBP)

Podsumowanie
W pudełku znalazło się 5 produktów o łącznej wartości 64,97zł.
Cen szukałam w sklepach internetowych, więc zapewne możecie znaleźć te produkty w innych cenach niż ja.
Pudełko bardzo mi się podoba, jestem ciekawa wszystkich produktów i już nie mogę się doczekać na następne pudełko :D

A jak Wam się podoba marcowy FitLoveBox?
Lubicie zamawiać boxy jedzeniowe?
  

czwartek, 17 marca 2016

beGlossy - Marzec 2016

W tym miesiącu beGlossy znów wyrobiło się prawie równo w połowie miesiąca i już mam swoje marcowe pudełeczko ;)
Zainteresowanych zapraszam na przegląd zawartości.


W tym miesiącu prócz standardowej zawartości w pudełku znalazł się również beGlossy Magazyn. Można w nim znaleźć opisy różnych produktów, kilka kodów zniżkowych i mnóstwo reklam ;)


Motyw przewodni w tym miesiącu to Rozkwit Kobiecości. Czy zawartość nawiązuje do tematu? Zapraszam dalej :)


Bandi Cosmetics - Krem intensywnie nawilżający Hydro Care
"Idealnie nawilży Twoją skórę, a efekty zobaczysz już po 14 dniach. Doskonale sprawdzi się jako baza pod makijaż. Sprawi, że Twoja skóra będzie jędrna i gładka, a jej koloryt wyrównany. Dzięki świeżej nucie zapachowej stosowanie kremu będzie dla Ciebie prawdziwą przyjemnością!"
Krem ten został przez beGlossy ujawniony już wcześniej. Nie jestem zadowolona z jego obecności w pudełku. Miałam go już wcześniej i przy mojej suchej skórze w ogóle się nie sprawdził. Jest za lekki.
Cena: 48zł za 50ml ---> w pudełku 30ml o wartości 28,80zł

  
L'occitane - Krem do rąk Kwiat Wiśni
"Ma lekką konsystencję i zawiera masło Shea. Doskonale nawilży skórę Twoich dłoni. Jest wzbogacony o ekstrakt z wiśni z regionu Luberon w Prowansji, dzięki czemu nada Twojej skórze lekki, kwiatowy zapach."
Marka również wcześniej była ujawniona i szumnie zapowiadana. Jak widzicie też w opisie jest informacja o Kwiecie Wiśni, a krem jest o zapachu Kwiatu Piwonii. beGlossy przeprasza za błąd w druku, jednak wcześniejsze internetowe zapowiedzi również wskazywały na Kwiat Wiśni. Niestety, jest to kolejny produkt z pudełka, którego nie zużyje. Kremy do rąk z L'occitane mnie uczulają.
Cena: 29,90zł za 30ml ---> w pudełku 10ml o wartości 10zł

  
Yasumi - Konjac Sponge
"Jest w 100% naturalną gąbeczką służącą do oczyszczania i masażu twarzy oraz ciała. Delikatna struktura włókien pozwala na stosowanie jej do każdego rodzaju cery. Możesz jej używać nawet jeśli masz skórę bardzo wrażliwą i delikatną. Unikalna faktura gąbeczki zapewni Ci przyjemny masaż, który stymuluje przepływ krwi i dokładnie oczyszcza."
Dostałam wersję z dodatkiem aloesu. Miałam już kiedyś tę gąbeczkę, również z pudełka beGlossy, wtedy w wersji Pure. Na pewno nie zgodzę się, że można jej używać nawet jeśli ma się bardzo wrażliwą i delikatną skórę. Poprzednim razem spowodowała u mnie strasznie suche placki, które leczyłam przez 2 tygodnie z pomocą dermatologa.
Cena: 19zł


Spa Vintage Body Oil - Peeling do ciała
"Pobudzi Twoją skórę do szybszego wzrostu i odnowy. Dzięki regularnemu stosowaniu wzmocnisz elastyczność głębszych warstw. Pamiętaj, że peeling mechaniczny pobudza mikrokrążenie i dotlenia skórę!"
Peeling był w dwóch wersjach, Shea Butter lub Macadamia Oil. Ja trafiłam na tę drugą. Początkowo się ucieszyłam z tego produktu, niestety na drugim miejscu w składzie jest parafina. W drugiej wersji pudełka był naturalny kolagen, zdecydowanie wolałabym tamtą wersję.
Cena: 18,60zł za 200ml ---> w pudełku pełny produkt

  
Artego - Ampułki odbudowujące Dream
"Preparat fryzjerski, który wyróżnia się wyjątkową skutecznością i wszechstronnym działaniem. Nada Twoim włosom gładkość i miękkość oraz ułatwi rozczesywanie, otaczając je ochronnym filtrem. Nawilży włosy, a dzięki zawartości keratyny ułatwi odbudowę poszczególnych włókien."
Z tego produktu naprawdę się cieszę! W końcu coś co mi się przyda :) Uwielbiam wszelkiego rodzaju produkty do włosów, a ampułki szczególnie. Mam nadzieję, że sprawią, że moje włosy będą miękkie i delikatne.
Cena: 139,90zł za 16 ampułek ---> w pudełku 3 ampułki o wartości 26,20zł

Podsumowanie
W pudełku znalazło się 5 produktów o wartości 102,60zł. Obiektywnie oceniłabym pudełko dobrze, na mocną czwórkę. Niestety, jest to pudełko zupełnie niedopasowane do mnie, ale zamawiając w ciemno boxy kosmetyczne musimy się liczyć z tym, że nie każde pudełko będzie idealnie do nas dopasowane. Ja jestem dość specyficznym typem, bo nie dość, że mam wrażliwą i delikatną skórę, to do tego mam mnóstwo kosmetyków i mogę mieć już kosmetyczny przesyt :P
Jednak, jeśli Wy nie macie takich problemów, jak ja to pudełko na pewno Wam się spodoba :)

Jeśli i Wy, tak jak ja chcecie co miesiąc dostawać swoje pudełeczko to zapraszam do zakupu po kliknięciu w banner poniżej (dotyczy to także osób, które już wcześniej zamawiały pudełka)

beglossy new Image Banner 250 x 250
    
A jak Wam podoba się marcowe beGlossy? :)
  

piątek, 11 marca 2016

A-TRUE Real Black Tea True Active CC Cushion

Nie jestem ekspertem w makijażu. Mimo, że zbliżam się do 30-stki to nadal zdarza mi się wyjść z domu bez makijażu i to nie tylko do sklepu po bułki ;)

Zawsze miałam problemy ze znalezieniem podkładu idealnego. A to jeden był za tłusty, drugi za suchy, trzeci za tępy, czwarty za ciemny, i tak dalej, i tak dalej :D

W zeszłym roku w moje ręce wpadł mój pierwszy podkład "w poduszce", mianowicie Real Black Tea True Active CC Cushion od A-True i od tego czasu kocham go całym moim sercem. Dzisiaj chciałam podzielić się z Wami moją opinią o nim :)
I polecam doczytać post do końca, bo czeka na Was niespodzianka!


Podkład, który ja posiadam jest jeszcze w starym opakowaniu o wielkości 12g. Obecnie podkład jest sprzedawany w opakowaniach po 15g.

Na zdjęciu widzicie pełną zawartość jednego podkładu. Jest to kasetka z wypełnieniem oraz dodatkowe wypełnienie.


Doprecyzowując, kupując podkład A-True nie otrzymujecie 15g produktu, tylko 30g. W każdym zestawie jest dodatkowy refill.


Kasetka jest bardzo elegancka, w środku ma lusterko oraz gąbeczkę do nakładania podkładu.
Według mnie sprawdza się ona świetnie :)


Podkład jest w formie poduszki, którą naciskamy gąbeczką by go wydobyć.
Przepraszam na upaćkane lusterko :D

Podkład ma bardzo lekką konsystencję i przez to, że w składzie zamiast wody ma sfermentowaną czarną herbatę, pięknie pachnie.
"Poduszka" jest bardzo delikatna, ja jestem alergikiem i ta poduszka nie powoduje u mnie żadnych przykrych niespodzianek. Przede wszystkim nie zapycha!



Podkład występuje w dwóch odcieniach:
- 01 Light Beige (po lewej),
- 02 True Beige (po prawej).

Od początku używałam wersji jaśniejszej, jestem bladziochem i standardowo używałam podkładów w odcieniu Ivory.
Jakiś czas temu w sklepie Ber de Ver była promocja na produkty A-True i w związku z tym pomyślałam, że warto zaopatrzyć się w moje ukochane wkłady. Niestety odcień 01 był w tamtym momencie niedostępny. Odezwałam się do Agnieszki (właścicielki sklepu) o radę, ponieważ wiedziałam, że zawsze chętnie służy pomocą. Aga powiedziała, że kolory są do siebie bardzo zbliżone, ładnie dopasowują się do skóry i 02 nie powinien być dla mnie zbyt ciemny. Postanowiłam zaryzykować, jak okazało się słusznie. Podkład naprawdę dopasowuje się do skóry, o czym przekonacie się niżej :)

Teraz chciałabym pokazać Wam jak wyglądam w obu odcieniach tego podkładu.
Przygotowałam zdjęcia przed nałożeniem podkładu, z samym podkładem i w pełnym makijażu. Zapraszam dalej, tylko nie przestraszcie się wersji przed :D

01 - Light Beige


Tutaj widzicie zdjęcie zupełnie bez żadnego makijażu :D


Skóra po nałożeniu podkładu jest wyraźnie gładsza, a kolor jednolity.


A oto efekt w pełnym makijażu :)
Prócz podkładu A-True użyłam:
- korektor Maybelline Affinitone w odcieniu 01,
- puder prasowany Avon Luxe,
- róż do policzków Sephora Colorul w odcieniu 01 (do kupienia >tutaj<),
- paleta do brwi Nyx Eyebrow Cake Powder w odcieniu Taupe/Ash,
- cienie do powiek Nyx Love in Rio,
- tusz do rzęs Giorgio Armani Black Extasy,
- pomadkę Givenchy Le Rouge-a-Porter (do kupienia >tutaj<).



02 - True Beige


Znowu Was postraszę moją twarzą bez niczego :D


Sam podkład w odcieniu 02.


A to efekt w pełnym makijażu. Do wykończenia użyłam tych samym produktów, co przy makijażu podkładem w odcieniu 01.


Nigdy nie wierzyłam zapewnieniom, że podkład potrafi dopasować się do odcienia skóry. Jednak tworząc ten post zauważyłam, że zarówno odcień 01, jak o 02 pięknie dopasowały się do mojej karnacji.
01 chętnie będę używać w chłodniejsze miesiące, a 02 jak zrobi się cieplej i skóra siłą rzeczy nabierze od słońca ciemniejszego odcienia :)


Podkłady (oraz inne produkty) A-True możecie kupić w sklepie Ber de Ver. Jeśli potrzebujecie rady to nie krępujcie się, Aga na pewno chętnie Wam pomoże :)

www.berdever.pl

A teraz obiecana wcześniej niespodzianka!

Mam dwa Was dwa kody rabatowe na poduszki A-True do sklepu Ber de Ver.
Oba kody działają zarówno na opakowanie z kasetką (w której macie dodatkowy refill), jak i na same refille (refill to również dwa wkłady).

Oba produkty znajdziecie >tutaj< 

Kod rabatowy "kanomiru" ważny jest do najbliższej niedzieli, tj. do 13.03.2016 i daje Wam aż 20% zniżki! 
Jeśli z jakiś powodów nie zdążycie go wykorzystać to kod rabatowy "kanomiru10" daje Wam 10% zniżki i jest ważny do następnej niedzieli, tj. do 20.03.2016.
Myślę, że to świetna okazja, żeby zaopatrzyć się (i zapewne pokochać!) w swoją poduszeczkę od A-True :)

Ostatnia informacja - podkłady są zamówione u dostawcy i Aga będzie je mieć 18 marca. Wszystkie zamówienia złożone wcześniej zostaną wysłane 19 marca. Macie pewność, że dotrą do Was świeże produkty!
Jeśli jesteście zainteresowane również innymi produktami A-True napiszcie do Agi na kontakt@berdever.pl, powołajcie się na mój wpis a dostaniecie specjalną zniżkę niespodziankę :)

Mam nadzieję, że dotrwałyście do końca!
Jak Wam się podoba mój ukochany podkład?
Może też miałyście okazję go testować?


EDIT

Kod rabatowy "kanomiru" uprawniający do 20% zniżki przedłużony do 15.03.2016!
Kod rabatowy "kanomiru10" dający 10% zniżki przedłużony do 25.03.2016! :)

    

czwartek, 10 marca 2016

Denko - Luty 2016

W tym miesiącu znowu przychodzę do Was z odrobinę spóźnionym denkiem ;)
Za szybko kończą mi się te miesiące, szczerze mówiąc nawet nie wiem kiedy.


W tym miesiącu zdenkowałam 10 produktów, co mnie niezmiernie cieszy, bo może w końcu jest szansa, że moje mieszkanie ze sklepu z kosmetykami zamieni się w mieszkanie :D


CIAŁO


The Body Shop - Żel pod prysznic Raspberry
Jeśli przeglądacie moje denka to wiecie jak często w nich pojawiają się żele The Body Shop, a to świadczy o tym, że je uwielbiam :D
Pięknie pachną, dobrze się pienią. Mogłyby być tańsze, ale na promocjach można je dorwać za całkiem przyzwoitą cenę :)
Cena: 25zł za 250ml

The Body Shop - Żel pod prysznic Argan Oil
Cóż mogę dodać? ;) Tak jak jego malinowy brat, wersja arganowa ślicznie pachnie i bardzo dobrze się pieni. Do tego żele z The Body Shop nie wysuszają skóry ;)
Cena: 25zł za 250ml

Lactacyd - Emulsja do higieny intymnej Sensitive
Od płynów do higieny intymnej wymagam, aby były delikatne i nie podrażniały skóry. Nigdy nie kupuję płynów z SLSami na tak wrażliwą część ciała. Ten płyn spełnia wszystkie moje wymagania, więc na pewno nie raz jeszcze do niego wrócę.
Cena: 15zł za 200ml

The Body Shop - Balsam do ciała Coconut
Ten balsam jest inny niż wszystkie. Właściwie, to nie do końca balsam, a bardziej lotion. Opakowanie ma bardzo wygodną formę sprayu, ale przez to balsam jest bardziej jak woda. Mnie uwiódł zapachem <3 ale nie wiem czy jeszcze do niego wrócę, bo niestety dla mnie nawilżanie jest trochę za słabe.
Cena: 49zł za 250ml

Pat&Rub - Hipoalergiczny balsam do ciała
Bardzo polubiłam się z tym balsamem. Zapach jest delikatny, jakby morski. Konsystencja piankowa, idealna. Balsam nie uczula i jest całkiem wydajny. Myślę, że jeszcze do niego wrócę :)
Cena: 59zł za 200ml


TWARZ I DŁONIE

      
The Body Shop - Mydło Mango
Uwielbiam mydła w kostce od The Body Shop i tylko ich używam do mycia dłoni. Nie wysuszają skóry, dobrze się pienią i są wydajne. Wersja o zapachu Mango jest genialna, zapach uwodzi ;)
Cena: 9,90zł za 100g

Garnier - Płyn micelarny 3w1
W sumie mam co do niego mieszane uczucia. Niby jak na drogeryjny płyn ma całkiem niezły skład i dobrze oczyszcza, ale odpychał mnie zapachem. Nie umiem go opisać, ale był trochę jak piwnica :P
Cena: 5,60zł za 125ml

Sylveco - Żel do twarzy tymiankowy
To już drugie opakowanie tego żelu u mnie. Jest bardzo fajny, dobrze oczyszcza skórę i nie wysusza. Co prawda pachnie trochę jak apteka, ale dla mnie jest to całkiem przyjemny zapach :)
Cena: 18zł za 150ml

Clinique - Krem pod oczy Smart Custom-Repair Eye Treatment
Miniaturę tego kremu znalazłam w świątecznym boxie Sephory. Miała ona 5ml i starczyła mi aż na 66 użyć!
Krem jest delikatny, nieźle nawilża. Wyleczył mi suche placki, które miałam po używaniu kremu Syis. Nie zauważyłam jakiegoś specjalnego rozjaśnienia cieni pod oczami, ale uważam, że krem jest godny polecenia. Szykuję Wam jego pełną recenzję :)
Można go kupić >tutaj<
Cena: 75zł za 5ml (w Sephorze dostępny w opakowaniu 15ml za 225zł)

Estee Lauder - Serum Advanced Night Repair
Pokochałam to serum! Jest to chyba najlepsze serum na noc jakie do tej pory miałam, mam już drugą miniaturę i zbieram na pełne opakowanie :D
Sprawia, że skóra jest pełna blasku i gładka jak pupcia niemowlaka. Na pewno spodziewajcie się jego pełnej recenzji na blogu!
Można go kupić >tutaj<
Cena: 74zł za 7ml (w Sephorze dostępny w opakowaniach 30ml za 319zł oraz 50ml za 439zł).


 I to by było na tyle jeśli chodzi o moje lutowe zużycia ;)
A jak u Was wygląda zimowa pielęgnacja?

Już jutro zapraszam Was na recenzję A-True Cushion.
Czeka Was także całkiem miła niespodzianka ;) 

     

poniedziałek, 7 marca 2016

ChillBox - Marzec 2016

Edycja marcowa jest pierwszym pudełkiem ChillBox, które zamówiłam :)
Dziewczyny obiecały wyrobić się z dostawą przed Dniem Kobiet i właśnie dzisiaj odebrałam paczuszkę :)


Wygląd pudełka bardzo mi się podoba! Sam karton wygląda bardzo eko, a dodatki w postaci paska i pieczątki tworzą fajny klimat.


Pierwsze co jest widoczne po otwarciu pudełka to karta informacyjna, na której opisane są wszystkie produkty.


Kolejnym elementem, który mnie zauroczył jest odręcznie napisana wiadomość.
Poczułam się wyjątkowo ;)


Organic Shop - Maska do włosów figowa
Maska do włosów na bazie organicznego ekstraktu figi i migdałowego oleju.
Bardzo fajnie, że maska znalazła się w pudełku. Uwielbiam wszelkiej maści produkty do włosów i choć obecnie używam produktów przeznaczonych do włosów farbowanych raczej się skuszę na jej przetestowanie :)
Cena: 13,90zł


Watson Casey - Mała opiekunka mamusi
Książka jest wzruszająca i poruszająca.
Hmm.. zupełnie nie dla mnie. Nie lubię takiego typu literatury, na pewno pójdzie w świat.
Cena: 35,80zł


Dar Natury - Przyprawa do kawy bez chemii
Szablony do kawy 4 sztuki
Kawa z dodatkiem tej przyprawy doskonale zyskuje na aromacie i smaku. Przyprawa ma działanie pobudzające i rozgrzewające.
Na pewno chętnie wypróbuję! Widziałam też, że w pudełkach znalazły się różne wzory szablonów do kawy. Moje bardzo mi się podobają, szczególnie urocza panda :D
Cena" 5,60zł + 4,98zł


Skin79 - Golden Snail Miniature Set
Zestaw zawiera: Golden Snail Toner (20ml), Golden Snail Emulsion (20ml), Golden Snail Creme (15g).
Produkt ten był ujawniony wcześniej i właśnie on sprawił, że zamówiłam to pudełko :)
Cena: 80zł (choć od dłuższego czasu zestaw ten można zakupić na stronie dystrybutora za 49zł)


Prócz produktów, które były opisane na karcie informacyjnej, w pudełku znalazłam również dwa kupony zniżkowe oraz dwie próbki.

Czegoś Wam brakuje?
Niestety w moim pudełku zabrakło Wiosennego eliksiru do ciała melon z ogórkiem od Mokosh.
Napisałam już w tej sprawie do dziewczyn z ChillBoxa. Po prostu w ferworze pakowania eliksir ominął moje pudełko ;P
Na szczęście ma on zostać do mnie dosłany w ciągu 3 dni :)

Jak Wam się podoba mój pierwszy ChillBox?
Ja ogólnie jestem dość zadowolona. Nie wiem jeszcze czy zdecyduje się na następne pudełka, na pewno będzie to zależało od podpowiedzi :)
 

środa, 2 marca 2016

Ber de Ver - moje zakupy i zapowiedź współpracy

Dawno, dawno temu, w czasach gdy Memebox wysyłał jeszcze swoje pudełka do Polski, zakochałam się w kosmetykach azjatyckich.

Czasy Memeboxa były piękne, ale niestety.. wszystko co dobre kiedyś się kończy.
Przygoda z ich pudełkami zachęciła mnie do okrywania innych azjatyckich produktów.

Jednym z miejsc, w którym możecie zakupić produkty prosto z Azji jest sklep Ber de Ver.
Prowadzi go przesympatyczna Polka, Agnieszka, która na co dzień mieszka w Japonii.

Dzisiaj chcę Wam pokazać początek mojej przygody z jej sklepem :)


Najpierw dogadałam z Agnieszką współpracę z moim blogiem, a przy okazji złożyłam zamówienie. Tak się szczęśliwie złożyło, że akurat była promocja na moją ukochaną markę A-True, a tego nie mogłam przegapić :D

Całość szczęśliwie do mnie dotarła ozdobiona ślicznymi naklejkami, które powstały w ramach współpracy Interendo i Feeling Fancy.


Cała zawartość mojej paczki prezentuje się w taki oto sposób ;)
Prócz produktów kosmetycznych dostałam dwa KitKaty o smaku zielonej herbaty oraz uroczą fioletową kopertę w zawodników sumo. Muszę przyznać, że KitKaty mają bardzo ciekawy smak. Słodki, ale nie za słodki ;) Dla mnie w smaku są lekko orzechowe.


Dla siebie zamówiłam:

* A-True - Sweet Song Black Tea Energy Cleansing Gel - jest to żel to mycia i oczyszczania twarzy, który bez problemu zmyje zwykły makijaż. Ma on formułę, która odpręża naszą skórę.
Nie miałam go wcześniej i jestem niesamowicie ciekawa jego działania na moją skórę.
 
* A-True - Real Black Tea True Active CC Cushion SPF50+/PA+++ - są to wkłady podkładu "w poduszce" do kasetki. Wkłady te są jeszcze w starym rozmiarze (12ml) i idealnie pasują do posiadanej przeze mnie kasetki :)
Obecnie podkład sprzedawany jest w opakowaniach o pojemności 15ml.
Uwielbiam ten podkład! Szykuję dla Was osobny post o nim. Wcześniej używałam wersji 01 (jaśniejsza), jednak gdy dowiedziałam się, że u Ber de Ver zostały jeszcze dwa wkłady w wersji 02 (ciemniejsza) w BARDZO atrakcyjnej cenie, postanowiłam wypróbować. Myślę, że idealnie sprawdzi się na cieplejsze dni, kiedy cera siłą rzeczy jest odrobinę ciemniejsza.

A dlaczego marka A-True jest według mnie warta takiej uwagi?
W składzie ich produktów zamiast wody jest sfermentowana czarna herbata, która prócz tego, że ma obłędny zapach, genialnie działa na naszą skórę.
Więcej o ich produktach i o tym jak wykorzystują herbatę w procesie produkcji możecie poczytać >tutaj<


W tajemniczej, ślicznej i uroczej niesamowicie kopercie znalazły się próbki, które na pewno chętnie przetestuję :)
I kto wie? Może znajdę kolejny ideał!

A teraz przyszedł czas na wspomnianą wcześniej współpracę.

  
Do testów otrzymałam lotion Shiseido Aqualabel.


Lotion występuje w trzech odmianach, wersja testowa to wersja odświeżająca.
Lotion ma za zadanie rozjaśnić i wyrównać koloryt cery, przy tym ją nawilżyć i przygotować na dalszą pielęgnację.

Nic więcej teraz o nim nie powiem :D ale spodziewajcie się pełnej recenzji za mniej więcej 3 tygodnie :)

Cóż więcej mogę dodać?
Jeśli interesują Was azjatyckie produkty i obsługa na najwyższym poziomie, która chętnie doradzi, to sklep Ber de Ver jest dla Was stworzony :)